W wielu moich performance'ach używałem masy różnych gadżetów, które wyciągałem z pudełek. Na ostatnim pokazałem te same pudełka, ale były puste. W jednym coś małego co prawda znalazłem, ale to nie było istotne. Puste miejsce " smutne " ale do wypełnienia. Przez kogoś, przez coś.
Wszystko się stale zmienia. Taki jest czas epoki komunikacji. Matematyka dynamiczna zamiast dotychczasowej statycznej. Teoria katastrof, które tak długo są katastrofami, jak długo nie potrafimy sobie z nimi poradzić - znaleźć odpowiedni algorytm.
Ten końcowy fragment nowej książki Jana Świdzińskiego zatytułowanej Czy sztuka stale istnieje?, odnosi się niemal bezpośrednio do najnowszego pokazu tego artysty i teoretyka w galerii XX1. We wspomnianej książce (ukaże się w tym roku we Francji), stanowiącej rodzaj współczesnego komentarza do sformułowanej w 1976 roku przez Świdzińskiego koncepcji sztuki jako sztuki kontekstualnej, autor wprowadza m.in. określenie kultury lokalne. Ma na myśli specyficzną sytuację powstającą szczególnie w czasie prezentacji sztuki performance, w których biorą udział artyści z różnych krajów czy kręgów kulturowych. Ich spotkanie wytwarza pewną nową jakość, wynikającą z bycia razem przez nawet krótki czas, ale czas wypełniony intensywnymi doświadczeniami. Powstaje dynamiczna, efemeryczna kultura lokalna, lokalna nie w sensie terytorialnym, związana nie z miejscem stałego zamieszkania, lecz ze wspólnotą różnych postaw prowadzących dialog. Taka kultura lokalna nie aspiruje do bycia uniwersalną, a jednak wytwarza więź, zbliżenie.Bazuje na różnych źródłach, ale wspólnej gotowości wymiany doświadczeń.
Tytuł wystawy i pokazu Jana Świdzińskiego w XX1 wydaje się jasno wskazywać temat, którego dotyczy. Jednak starość jest tu pewnym znakiem, który wcale nie musi być jednoznaczny. To pewien stan pustki powstałej po porzuceniu czy utraceniu pewnych pojęć, stanowisk, poglądów. To także sytuacja wolnej przestrzeni, tak przestronnej, jak puste niemal pomieszczenie galerii w czasie tej wystawy. Jest to zatem stan możliwości przyjęcia czegoś, stan otwartości, a nie definitywnego zakończenia.
Tak jak proponowane przez Świdzińskiego określenie kultura lokalna nie sprowadza się do sensu terytorialnego, tak starość nie zamyka się tu w horyzoncie jakiegoś rodzaju smutku, choć nie może go zupełnie pominąć.
Przypomnijmy, że książka Czy sztuka stale istnieje nawiązuje tytułem do artykułu Świdzińskiego Spór o istnienie sztuki (1970), w którym sformułował on teoretyczne wątpliwości dotyczące współczesnego statusu sztuki. Z próby pokonania tych wątpliwości i porzucenia ogólnego pojęcia sztuki wyniknęła idea sztuki jako sztuki kontekstualnej, do której obecnie sięga tak wielu współczesnych artystów.
Grzegorz Borkowski