WETERANI 28 lutego - 19 marca 2005 r. Gdy w 1984 roku wróciłem do Warszawy po kilkuletnim pobycie w Łodzi, spostrzegłem, że miejsce wysłużonych jelczy w komunikacji miejskiej zajęły już prawie zupełnie nowe ikarusy. Jeździłem wtedy do szkoły zatłoczonym autobusem linii 123, który ściskał pasażerów harmonijkowymi drzwiami. Pamiętam fabrycznie nowy, pachnący gumą autobus o numerze taborowym 2619, miał biało-czerwono-białe malowanie i prostokątne przyciski do otwierania drzwi. Egzemplarz ten skasowany został kilka lat temu. Kursuje jednak jeszcze po Warszawie wiele ikarusów, które zaczęły wozić nas w stanie wojennym, w roku 1989 i wożą nas dziś, gdy jesteśmy w Unii Europejskiej. Wystawa poświęcona jest najstarszym czynnym autobusom komunikacji miejskiej w Warszawie. Ikarusy te, z manualną (poza kilkoma wyjątkami) skrzynią biegów produkowane były w latach 1982-1991. W tej chwili kursuje ich jeszcze po Warszawie ponad czterysta, ale z każdym miesiącem jest ich coraz mniej. W tym roku planowany jest zakup co najmniej osiemdziesięciu nowoczesnych, niskopodłogowych autobusów, oznacza to, że taka sama ilość ikarusów zostanie skasowana. Igor Przybylski Igor Przybylski znany dotąd przede wszystkim z penetrowania w sztuce tematyki kolei, na najnowszej wystawie "Weterani" w galerii Kuchnia XX1 ujawnia inną dziedzinę swoich wieloletnich zainteresowań - autobusy miejskie. Prowadzone przez artystę metodyczne dokumentowanie całkowicie nieartystycznego tematu kieruje uwagę na to, co w naszym miejskim otoczeniu obecne jest w sposób tak oczywisty, że niemal zupełnie przestaje być zauważane. A przecież i pracowicie kursujące po ulicach autobusy tworzą charakter i wizualny wyraz miasta. Ich kształty, sposób pomalowania, detale konstrukcyjne niepostrzeżenie zapadają w naszą pamięć, by potem okazać się znakami rozpoznawczymi mijającego czasu, składnikiem naszych prywatnych wspomnień. Igor Przybylski wydobywa także indywidualność konkretnych egzemplarzy taboru autobusowego, na przekór przyzwyczajeniu, by widzieć w nich jedynie przykłady wielkoseryjnej produkcji. Jeżeli nawet dopatrzymy się w działaniach Igora budowania pewnej mitologii techniki, to z pewnością nijest to mitologia niebezpieczna - otwiera nas ona na świeży sposób doświadczania miasta, a nie zamyka wyobraźni w jakimś schemacie. Grzegorz Borkowski Igor Przybylski urodzony w 1974 roku w Warszawie, 1997- 2002 - studia w warszawskiej ASP na Wydziale Malarstwa; 2002 - dyplom pod kierunkiem prof. J Modzelewskiego.
. |