„Nie o śmierć tutaj chodzi, ale…” – wystawa zbiorowa
kurator Roman Lewandowski
Projekt wystawienniczy "Nie o śmierć tutaj chodzi, ale…" nawiązuje do tytułu tomiku Ewy Lipskiej "Nie o śmierć tutaj chodzi, lecz o biały kordonek" (z 1982 r.), w którym poetka podejmuje fundamentalne dla ludzkiej egzystencji tematy – życia, śmierci i przemijania. Jednocześnie problematyka ta zostaje wprzęgnięta w refleksję nad (nie)możliwością i ograniczeniami artystycznego języka oraz komunikacji. W sensie dosłownym i metaforycznym elementem powtarzalnym i spajającym – zarówno teksty Ewy Lipskiej jak przygotowane na wystawę prace – jest kolor biały. Biel bowiem staje się w obu przypadkach zarówno językiem jak i metajęzykiem. Z kolei w kulturze – zwłaszcza w języku – konotuje ona widzenie – np. światło i blask – a niekiedy także obrazuje niewinność oraz śmierć. Te powiązania i genealogia są dużo starsze niż kultura Zachodu, ponieważ już w języku staroindyjskim pojawiło się słowo 'bh?la', które tłumaczy się jako 'blask'. Tematyka obrazowania i związanego z nim porządku językowego – tak wliteraturze jak i w sztukach wizualnych – dotyka więc z jednej strony efemeryczności i zjawiskowości przedmiotu (świata), z drugiej zaś – nawiązuje do pozornej tożsamości tegoż przedmiotu i jego obrazowego (czy językowego) desygnatu. Prezentowane w ramach projektu prace artystów mają z założenia odzwierciedlać zmienność i przemijalność stanów mentalnych i naturalnych, które podlegają dynamice odwracalności życia tudzież śmierci, a ich obrazową artykulację stanowi m.in. symbolika światła oraz bieli.
Łukasz Głowacki
Studia na Wydziale Malarstwa i Grafiki PWSSP Gdańsk w pracowniach prof. Kazimierza Ostrowskiego, oraz Hugona Laseckiego. Dyplom z malarstwa w 1990 r.
Łukasz Głowacki tworzy obrazy substancjalne, formułowane materią solną. W obrazie, którym jest płaszczyznowa warstwa soli, wyrysowany jest kształt koła, idei nieskończoności i doskonałości. Spełnieniem innego obrazu zdaje się być, ledwie widoczny na powierzchni soli krzyżyk – "punkt sztuki". Jednocześnie fakt, że są to obrazy soli może dla widza pozostawać tajemnicą, odczuciem poszukiwania utraconego obrazu.
Wojciech Łazarczyk,
Studia odbył w latach 1985-90 w P.W.S.S.P w Poznaniu. Dyplom otrzymał w 1990 roku w pracowni malarstwa prof. J. Kałuckiego i rysunku prof. I. Gustowskiej. Od 1990 roku jest pedagogiem ASP w Poznaniu, gdzie prowadzi Pracownię Malarstwa. W 2007 roku otrzymał tytuł profesora. Mieszka i pracuje w Poznaniu.
Twórczość wizualna Wojciecha Łazarczyka odzwierciedla jego zainteresowanie doświadczaniem procesu malarskiego, w którym prymat zajmuje nie tyle samo malarstwo, co obraz i obrazowanie. Jest to bez wątpienia reperkusja konceptualnego dyskursu, w którym artysta rezygnuje z narracji i anegdoty. Praca malarska – co może zaskakiwać – staje się u Łazarczyka procedurą zacierania śladów oraz gestualności.
Grażyna Tereszkiewicz,
W latach 1992-1997 studiowała na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, gdzie uzyskała dyplom z malarstwa. Zajmowała się arteterapią dzieci niewydolnych wychowawczo, a także pracowała jako dziennikarz. Jako szef redakcji w jeleniogórskim oddziale telewizji sieci Polsat przygotowywała i redagowała m.in. programy poświęcone sztuce współczesnej. W latach 2009-2010 współpracowała z Galerią Klimy Bocheńskiej w Warszawie. Obecnie współpracuje z galeria Strefa A w Krakowie. Zajmuje się malarstwem, wideo, performance oraz kuratelą wystaw. Mieszka i tworzy w Krakowie.
Grażyna Tereszkiewicz pracuje cyklami. W swoich obrazach, fotografiach i pracach wideo, a także w performance, odwołuje się do problematyki (nie)zakotwiczenia i (nie)tożsamości w aspekcie przemijania i zmieniających się gier językowych – topografii, geografii i wszelkiej innej grafii…
Edyta Wolska,
Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Dyplom uzyskała w 1997 r. na Wydziale Edukacji Artystycznej, aneks z malarstwa. Od 2006 roku jest dyrektorem Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej w Słupsku.
Edyta Wolska w swoich pracach fotograficznych oraz w wideo portretuje zarówno wycinki otaczającej nas rzeczywistości, jak i wszelkiego rodzaju stany jej skupienia. Z jednej strony artystka fotografuje rozmaite formy koncentracji materii, a z drugiej – jej artystyczna strategia stanowi reperkusję poszukiwań stanu wewnętrznego skupienia i ciszy. W tym więc rozumieniu jest to praktyka (auto)portretowania – świata, medium tudzież (samo)świadomości.
Maria Wrońska
W 1993 r. uzyskała dyplom w zakresie rzeźby w pracowni prof. Leona Podsiadłego w PWSSP we Wrocławiu .W latach 1992-1995 była asystentką prof. Alojzego Gryta. W latach 1996-2007 pracowała pod kierunkiem ad. Waldemara Szmatuły. Obecnie pracuje na Wydziale Malarstwa i Rzeźby wrocławskiej ASP i kieruje Katedrą Edukacji Artystycznej.
Maria Wrońska jest autorką dziesięciu indywidualnych wystaw, a na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat brała także udział w blisko piętnastu pokazach zbiorowych.
Minimalistyczne obiekty, instalacje oraz wideo Marii Wrońskiej, tworzone jakby w duchu arte povera oraz poszukiwań optycznych – jakkolwiek posiadają indywidualną sygnaturę – zawsze wchodzą w symbiozę z przestrzenią, wykorzystując jej potencjał, znaczeniowe nagromadzenie oraz historię.