Usługa języka migowego
A A A
Instagram Facebook YouTube

Jan Musiałowski
„Sprawy naturalne”

11 kwietnia – 30 maja 2025 roku

 

[for English scroll down]

Wnętrze galerii. W pierwszym planie znajduje się owalna forma w piaskowym kolorze. Bardzo wyraźnie wydać fakturę rzeźby i ślady narzędzia. Z tyłu za nią widać ciemne kształty innych rzeźb.

Widok wystawy. W pierwszym planie Znaleziony sygnał, 2024, piaskowiec

 

Istota bycia rzeźbiarzem opiera się na absolutnym zrozumieniu języka materii – tego, jak komunikuje się poprzez formę, fakturę, ciężar, ale także i tego, jak przemawia przez nią upływający czas. Dialog, który nawiązuje się pomiędzy rzeźbiarskim tworzywem a rękoma artysty, jest esencją kreowania – nadawania sensu i ujarzmiania oporu medium. Ten rodzaj myślenia o rzeźbie zakłada, że samo stwarzanie dzieła zawsze jest sumą zysków i strat. Nadając kształt i sens, rzeźbiarz rezygnuje z innych możliwości tkwiących w materii, tracąc jej pierwotną, nienaruszoną formę.

Patrząc na twórczość Jana Musiałowskiego przez ten pryzmat, można dostrzec, że materiał, z którym pracuje artysta, staje się żywą tkanką pulsującą skumulowaną w nim energią. W pracach Musiałowskiego kamień, stal i drewno stają się nośnikami ukrytych sił, które zostają urzeczywistnione w nowej formie. Twórca nie tyle przekształca materiał, co ujawnia jego wewnętrzną dynamikę i drzemiący w niej potencjał. Ciosane brutalnie formy lub nawarstwione struktury ze stali przypominają elementy

powstałe w wyniku eksplozji prastarych sił, zamrożonych w materialnym kształcie. To twórczość opierająca się na demiurgicznym wręcz zmaganiu z materią pozostawiającym swój ślad w formie obiektu zawieszonego w balansie pomiędzy porządkiem a chaosem.

Musiałowski często tworzy z różnych materiałów, które zestawia w kontrastowych relacjach. Drewno łączy z industrialną stalą, niektóre powierzchnie szlifuje w sposób absolutnie precyzyjny, a inne traktuje niezwykle oszczędnie. Tworzone autorską techniką kompozycje powstałe w wyniku nawarstwiania opiłków stali wyrastają niczym ślady kolizji żywiołów lub efekt zapisu sił geologicznych, kształtujących przez tysiące lat ukryte pod warstwami ziemi minerały.

Praca zatytułowana „Cykl” przypomina zgaszoną, umarłą gwiazdę, ujarzmioną przez skamieniałą strukturę. Energia tej realizacji objawia się w jej ciężarze oraz w fizycznym wysiłku, który został w niej zapisany. Każda rzeźba powstająca w technice nawarstwiania stalowych cząstek jest efektem dziesiątek godzin pracy maszynowej piły elektrycznej do cięcia metalu. Podczas obróbki maszyna wyrzuca iskry z opiłkami w konkretnym kierunku, stwarzając możliwość kreowania kolejnych warstw kompozycji. W ramach tego niemal pierwotnego procesu powstaje abstrakcyjna forma będąca zapisem skumulowanej siły i napięcia.

W pracy „Wzrost, rozkwit” artysta idzie o krok dalej, zestawiając ze sobą nieobrobione, brutalnie potraktowane spróchniałe drewno ze stalową kompozycją. Stworzony zostaje tu kontrast sił – rozkładu i kreacji. Nawarstwiona i stopiona stal zestawiona z kłodą drewna staje się niemal strukturą organiczną. Wyrastając z martwego drewna, tworzy rodzaj nowej formy życia, zatrzymując proces przemiany w jednym punkcie.

 

Na podłodze leży duża drewniana rzeźba. Ma podługowaty, owalny kształt, Jest wydrążona od spodu. Wygląda jak kłoda, wyrzucona przez morze. Ma chropowatą, szaroniebieską powierzchnię. Na górze jest umieszczona stożkowata forma ze stali. Widać wyraźnie zachodzące na siebie warstwy stali.

Wzrost, rozkwit, 2025, drewno, brąz, stal, ocynk

 

Stalowe konstrukcje Musiałowskiego zdają się wyrastać z sił natury – jakby w procesie ich powstawania materia nie była formowana, lecz przechodziła przez kolejne etapy metamorfozy, nabierając organicznych, niemal kosmicznych struktur. Artysta ujawnia w nich pierwotne napięcia, czyniąc materię zapisem stanów energii.

W realizacji „Znaleziony Sygnał” rzeźbiarz wydrążył piaskowiec z zamiarem  odsłonięcia samego jądra jego materii. Forma ta przypomina neolityczny artefakt lub totem  symbolizujący pogańskie bóstwa lub siły natury. To refleksja nad jej potęgą oraz nad czasem zaklętym w strukturze kamienia. Artysta operuje tutaj masą, ale także tym, co pozostaje po jej usunięciu – przestrzenią, która nabiera znaczenia przez nieobecność materii. Usuwając kolejne warstwy materiału, twórca odsłania jego historię, jednocześnie podkreślając proces erozji i przemiany.

Sztuka Musiałowskiego stawia wyzwanie oporowi materii, a jego obiekty odzwierciedlają dążenie do wydobycia z surowca jego pierwotnej energii i utrwalenia tego transformacyjnego procesu w rzeźbiarskim medium. Każdy ślad narzędzia i każda warstwa stali współtworzą świadectwo tego wysiłku. Rzeźby te stanowią urzeczywistniony zapis napięcia – poszukiwania przez artystę punktu, w którym chaos przekształca się w formę, w surową prawdę materii i gestu, który ją kształtuje.

„Sprawy naturalne” są opowieścią o fizyczności kontaktu z medium oraz zapisanego w nim organicznego rytmu przemian. Musiałowski nie odtwarza stanów rzeczywistości, ale bada jej fundamentalne napięcia, rytmy i procesy. Dzięki temu jego prace balansują na granicy między konstrukcją a rozpadem, siłą a erozją. Każdy element jego kompozycji zdaje się być częścią większego cyklu natury, w którym rzeźbiarz jest obserwatorem i pośrednikiem między tym, co pierwotne, a tym, co może zostać ukształtowane ludzką ręką.  Stanisław Małecki

 

Sala ekspozycyjna. Na podłodze leży szaro-brązowa kłoda drewna. Z przodu widać wystający, ostry element ze stali. Na podłodze po prawej leży mniejszy stalowy element.

bez tytułu, 2025, drewno, brąz, stal, ocynk

 

 

Wnętrze galerii. W pierwszym planie znajduje się rzeźba z piaskowca. Ma owalny kształt. Bardzo wyraźnie wydać fakturę rzeźby i ślady narzędzia. Po prawej stronie znajduje się umieszczona skośnie stożkowa forma. Jest to fragment stalowej rzeźby. Widać wyraźnie zachodzące na siebie warstwy stali. Z tyłu po lewej widać rzeźbę wykonaną z kamienia i metalu. Kamień tworzy pionową podstawę, w środku której umieszczony jest czarny kolisty element, przypominający rozgwiazdę.

Widok wystawy.

 

Na białej ścianie znajduje się niewielka stalowa rzeźba w kolorze miedzi. Ma kształt trójkąta, widać wyraźnie zachodzące na siebie warstwy stali.

Bez tytułu, 2024, stal, miedź

 

Na tle białej ściany stoją, ubrane w ciemne stroje trzy osoby, dwie kobiety i mężczyzna. Wszyscy uśmiechają się. Za nimi, na ścianie wisi, jak trofeum myśliwskie, rzeźba ze stali przypominająca róg.

Otwarcie wystawy. Od lewej: Magda Schromovâ – tłumaczka PJM, Eliza Nadulska, Jan Musiałowski

 

W pierwszym planie widać rzeźbę, składającą się z drewna i stożkowatego, stalowego elementu. Z tyłu stoją dwaj mężczyźni.

Kuba Garścia i Jan Musiałowski

 

Na białej ścianie wisi, jak trofeum myśliwskie, rzeźba ze stali przypominająca głowę zwierzęcia.

bez tytułu, 2025, stal, sznur konopny

 

 

Współpraca merytoryczna i produkcja

Eliza Nadulska

 

Tłumaczenie na język angielski 

Grzegorz Siwicki

 

Patronat medialny

Notes Na 6 Tygodni

 

Partnerzy wystawy

Granity Skwara
Konsorcjum Stali
City Poster

 

Zdjęcia

Ignacy Skwarcan

Jan Musiałowski (2)

Eliza Nadulska (9)

 

Wnętrze galerii. Po lewej stronie stoi młoda kobieta, gestukuluje. Za nią po prawej widać ciemną rzeźbę, leżącą na podłodze.

24 kwietnia, Jagoda Cerkiewnik oprowadza po wystawie w PJM.

 

Natural Matters

Being a sculptor is about deeply understanding the language of matter—how it communicates through form, texture and weight, as well as how it bears the imprint of time. The dialogue between material and artist is at the heart of creation—infusing meaning while contending with the medium’s natural resistance.

This perspective on sculpture acknowledges that every work is a balance of gains and losses. In designing a piece, the sculptor inevitably sacrifices other possibilities inherent in the material, relinquishing its original, unaltered state.

Through this lens, Jan Musiałowski’s work reveals material as a living force, pulsing with latent energy. In his hands, stone, steel and wood become vessels of hidden power, their potential brought to life in new forms. Rather than merely reshaping matter, the artist exposes its inner dynamics, unveiling its dormant tension.

His roughly hewn forms and layered steel structures evoke elements forged by violent primordial forces, frozen in material form. His art emerges from an almost demiurgic struggle with matter, leaving its mark in objects that hover between order and chaos.

Musiałowski often juxtaposes contrasting materials—organic wood against industrial steel—sharpening some surfaces to near perfection while leaving others raw. His signature technique of layering steel filings results in compositions that seem to capture elemental collisions or the geological processes that have shaped minerals for millennia.

The work titled Cycle conjures up the image of a dead, extinguished star ensnared within a petrified structure. Its energy is conveyed through its sheer weight and the physical effort embedded in its creation. Each sculpture, meticulously formed by layering steel particles, is the result of dozens of hours of work with an electric metal-cutting saw. As the machine releases a shower of sparks and filings, the artist methodically builds successive layers of the composition. The final form stands as an abstract interplay of force and tension.

In Growth and Bloom, Musiałowski pushes this exploration further, pairing raw, decayed wood with a meticulously crafted steel structure. The piece contrasts forces of decomposition and creation. The layered and molten steel, entwined with the weathered log, takes on an almost organic quality. Emerging from the dead wood, it suggests new life, capturing transformation at a single, suspended moment.

Musiałowski’s steel structures appear to evolve from nature’s forces—undergoing a gradual metamorphosis rather than being deliberately shaped. They take on organic, almost cosmic qualities, as the artist exposes primal tensions, transforming matter into a tangible record of energy and change.

In Found Signal, Musiałowski carves into sandstone, striving to expose its inner core. The result is reminiscent of a Neolithic artifact or a totem linked to pagan deities and elemental forces. It is a meditation on power and time, both embedded within stone’s structure. Here, the artist works not only with mass but also with absence—voids that acquire meaning through removal. By stripping away layers, he reveals the stone’s history, highlighting erosion and transition.

Musiałowski’s art challenges the resistance of matter, seeking to harness its original energy and preserve its transformation within the sculptural medium. Every tool mark and layer of steel bears witness to this struggle. His sculptures embody a state of tension—a pursuit of the moment where chaos crystallizes into form, revealing the raw essence of matter and the artist’s defining gesture.

Natural Matters tells a story of physical interaction with material and the organic rhythm of transformation. Musiałowski does not merely recreate reality; he probes its underlying tensions, rhythms and processes. As a result, his work hovers between construction and decay, force and erosion. Each composition feels like part of a greater natural cycle, with the sculptor serving as both observer and intermediary—bridging the gap between the primal essence of matter and its potential to be shaped by human hands.
Stanisław Małecki

 

About the Artist

Jan Musiałowski was born in 1992 in Warsaw. He graduated from the Academy of Fine Arts in the Polish capital in 2017, specializing in graphic arts. A recipient of a scholarship from the Polish Ministry of Culture, he works across sculpture, graphic design and multimedia. His signature steel sculptures, kinetic works and installations have been showcased in solo and group exhibitions across the country. Major shows in which he has participated in recent years include the 10th Youth Triennale at the Center of Polish Sculpture in Orońsko, south of Warsaw (2023), Loostro at the BWA venue in the southeastern city of Ostrowiec Świętokrzyski (2023), and Relief: The Maze at Warsaw’s Le Guern Gallery (2024).