Anna Ciszek – Miś też człowiek
Czy magistrowi sztuki wypada szyć misie? przewrotnie pyta Anna Ciszek na naszywce zdobiącej pasiasty sweterek sympatycznego pluszaka – jednego z kilkudziesięciu małych przewodników po meandrach sztuki i losu. To jedno z wielu pytań, na które autorka nie udziela odpowiedzi – z pewnego dystansu obserwuje naszą reakcję na wykreowaną przez siebie zabawną rzeczywistość. Ale nie dajmy się zwieść. Mamy do czynienia z bardzo edukacyjnymi gadżetami, wprowadzającymi w nastrój daleki od beztroskiego.
Lalka, jako środek wyrazu stricte artystycznego, pojawiła się na początku XX wieku za sprawą Hansa Bellmera, który poprzez destrukcję jej formy wyrażał uniwersalną traumę. Stulecie to zamknął Jeff Koons porcelanowymi figurkami, bawiąc się beztrosko kiczem, afirmatywnie pozbawiając przekaz głębszych treści. W realizacjach Anny Ciszek znajdujemy połączenie obu tradycji.
Zgrabne figurki obszyte dowcipnymi deskrypcjami, czy wręcz cytatami z uznanych arcydzieł, sugerują rodzaj artystycznego żartu i w niektórych przypadkach rzeczywiście są grą z konwencjami i tradycją sztuki. Znajdziemy w nich odniesienia zarówno do dokonań mistrzów awangardy (czarny kwadrat Malewicza, obraz liczony Opałki itp.), komentarz do aktualnej sytuacji na rynku sztuki (Fuck the Art, Nie mam pracy/szyję misie i kotki) i obowiązującej dziś hierarchii wartości (A tak marzyłam by być jak Katarzyna Kozyra, Misie Julity Wójcik są fajniejsze?). Banalne frustracje jeszcze nie odkrytej debiutantki? Nic bardziej mylnego.
Dzięki przytulankowej formie nie mamy wątpliwości co do prześmiewczego charakteru tych deklaracji. Autorka zna miejsce w szeregu, ma świadomość początku drogi, liczy na sukces ale już wie, że nie można dać się zwariować. (…)
(…)Dowcipne pytania o kondycję sztuki to jednak dopiero przymiarka do rozmowy na poważniejsze tematy.(…) Zaczynają się schody, bo przechodzimy do pytań o sprawy ostateczne: A co tam jest po drugiej stronie?, Czy tam samemu się będzie?. Deskrypcje te znajdują się na czarnych figurkach, które z perspektywy wyglądają jak uśpione nietoperze potęgując powagę sytuacji. I tak niewinna z pozoru zabawa sympatycznymi gadżetami zmienia się w filozoficzny dyskurs, ponad epokową kontynuację gauguinowskiego Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd idziemy?.(…)
Wojtek Wierzbicki
Anna Ciszek urodziła się w roku 1979 w Kielcach. Tutaj też ukończyła studia na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego na kierunku Edukacja Artystyczna w Zakresie Sztuk Plastycznych specjalność malarstwo sztalugowe. Dyplom obroniła w 2006, w pracowni prof. Ewy Pełki. Mieszka w Kielcach.
Ostatnio nie uprawiam malarstwa ani też rysunku czy rzeźby, fotografii tez nie. Nie tworzę wideo instalacji ani performensów. Jeśli powiem że tworzę obiekty, to będzie to chyba nadużycie. Jestem autorką miękkich form do przytulania tudzież zawieszenia. Wypycham je osobistymi frustracjami , niepokojącymi myślami, refleksjami odnoszącymi się do mojej sytuacji życiowej, do rzeczywistości społecznej, spraw ostatecznych jak i do świata sztuki i mojego w nim bycia tudzież niebycia. Anna Ciszek
Wystawy:
2007 – "Dyplomy" galeria Winda, Kielce – wystawa zbiorowa
2009 – "Przedwiośnie" BWA Kielce – wystawa zbiorowa
2010 – "Sztuka Sżycia" Galeria Lakiernia (Baza Zbożowa) – wystawa indywidualna